Dziś jest jeden z tych dni, kiedy wszystko jest szare. Nie ma słońca, wieje wiatr, liście wzbijają się powietrze, pada deszcz. Generalnie lubię taką pogodę, ma swój urok :) A najbardziej wtedy, kiedy można posiedzieć w domu. Dziś zaliczyłam wycieczkę do SH i znów zakupiłam kilka ładnych koronek - przydadzą się na poszewki i woreczki. Aczkolwiek wolę ten sklep bliżej mnie, bo towar nie jest na wagę tak jak w tym dzisiaj, tylko wyceniony kategoriami albo jest jedna cena dnia i wszystko jest na. z 3 lub 5 zł. W takim "kilogramowym" opłaca się brać tylko lekkie rzeczy. Dla przykładu - w tym na wagę zasłona kosztuje 49 zł za kg, a w moim 5 zł za sztukę - jest różnica. Jak wypiorę koronki, wrzucę kilka fotek.
A oto część moich upolowanych skarbów - za niecałe 20 zł:
|
Serweta - oczywiście pozszywana ręcznie z rozet, planuję ją delikatnie "rozparcelować" i wykorzystać pojedyncze motywy do "tego i owego:)" |
|
Małe serwetki były zakurzone i poplamione, a wystarczyło wyprać z odrobiną środka odplamiającego i mam nowe serwetki :) plus kawałek koronki, która również z pewnością się przyda.. |
|
Serweta, którą ktoś ku mojej uciesze oddał do lumpeksu - myślę, że posłuży mi jako ozdoba na stolik. |
|
Kilka serwetek, z których można zrobić śliczne woreczki - ale z drugiej strony trochę szkoda mi ich ciąć - takie z nich ładne chusteczki wielorazowe.. |
|
No i szal, kupiłam również taki w kolorze czarnym - myślę, że będę go nosić, bo jest ładny, nie zniszczony, jeszcze metkę ma całkiem nie naruszoną :) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz