
Ale wracając do spodenek - wykrój na nie wzięłam z Anna - moda na szycie. W oryginale miały jeszcze z przodu kokardę, a tkanina całkiem podobna. Kokarda owszem, bardzo mi się podobała, ale nie chciało mi się jej robić :)
Spodenki wyszły całkiem, całkiem, ale okazało się, że do koloru mojej skóry pasują jak pięść do oka, wyglądałam jak biedna szara mysz i spodenki komuś sprezentowałam.
Ale zadowolona byłam, że mi całkiem ładnie wyszły.
Na Helenie mojej całkiem nieźle leżą. No i karnację ma trochę ciemniejszą od mojej..
Niedługo wracam z nowościami!
Super te spodenki, lubię rzeczy z wyższym stanem :)
OdpowiedzUsuń