Od kilku dni chodziło za mną, żeby wziąć się wreszcie za uszycie pościeli dla małej Hanuśki. Biedaczka była w posiadaniu jednego tylko kompletu i trzeba było szybko suszyć po praniu, bądź też spała zastępczo na kocyku, ale co to za spanie..pościel to pościel. I tak doczekała się malutka swojej drugiej w życiu pościeli. Przyznaję, że uszyłam ją z materiałów zakupionych wcześniej w Second Hand - a mianowicie z dwóch poszewek rozparcelowanych na potrzeby tego oto szycia. Dodałam koronkę, tasiemkę, serduszka.. niestety nie posiadam tyle wolnego czasu co wcześniej, toteż takie szycie muszę rozkładać na raty. I czym prędzej wzięłam się za szycie przybornika, bo przecież tamte nie pasują zupełnie, a jednak przyzwyczailiśmy się, że pieluchy i najpotrzebniejsze akcesoria są właśnie w przyborniku. Dzisiaj nasza myszka śpi już w nowej pościeli, a ja mam nadzieję że będzie miała spokojne i kolorowe sny. A przybornik i osłonki niebawem zostaną wyprodukowane. Mama uszyła pościel, tata zrobił zdjęcia - a córcia użytkuje. I wszystko gra :-)
A czy moge kupic taka posciel dla swojego malenstwa?? Do tego jeszcze moskitiera by sie przydala na lato :)
OdpowiedzUsuńJak się już ogarnę ze swoimi tworami, proszę bardzo! W zakładce Kontakt mój adres mailowy, dziękuję i pozdrawiam :)
Usuń