2 kwi 2013

Przybornik Haneczki












No i wreszcie.. przybornik ujrzał światło dzienne.. nie powiem, że się go szyje w 5 minut.. Najwięcej czasu wbrew pozorom zajęło mi wywlekanie tasiemek do kokard na prawą stronę :-) Teraz przynajmniej pieluchy i najpotrzebniejsze akcesoria będą miały swój domek. Przyzwyczailiśmy się już, że przybornik jest i gdy zdjęłam stary, zapanował chwilowy rozgardiasz związany z brakiem znalezienia odpowiedniego miejsca na szpargały Hani. Mam jeszcze w głowie parę pomysłów na szycie, mam nadzieję powoli je realizować. Mała jest grzeczna i nawet czasem asystuje mi podczas szycia, więc może razem więcej zdziałamy :)














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz