I tak oto, po dłuższym czasie wreszcie udało mi się skończyć kilka projektów. Nie są to nie wiadomo jakie rzeczy, ale zawsze coś poszło do przodu.. Niestety nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli i mimo najszczerszych chęci nie wystarcza i czasu i zdrowia. Od jakiegoś czasu pogorszyło się troszkę w moim zdrowiu i na szczęście już wiem dlaczego więc o tyle jestem spokojna w swoim niepokoju, że wiem w którym kierunku podążać. Niestety zawsze jest tak, że nie doceniamy tego co mamy, dopóki nic złego się nie wydarzy.. a wydarzyło się wiele, zbyt wiele jak dla mnie i teraz muszę jakoś się pozbierać, więc kuruję się między innymi terapią kreatywną.. i najważniejsze - mieć wokół siebie życzliwe osoby, które zawsze, bez względu na wszystko są gotowe nieść pomoc.
A poniżej produkt, który tworzyłam z myślą o małej Zosi, która jest jeszcze małą kruszynką i mam nadzieję, że będzie się jej dobrze użytkowało mój wyrób :) Może posłużyć jako kołderka, lub też jako mata do zabawy. Przepikowana, ocieplona dwiema warstwami ociepliny, podszyta i udekorowana. A oto ona:
Mała Zosia uwielbia leżakować na swojej nowej kołderce, która jest prześliczna i prosto z serca, a to jest w prezentach najważniejsze! Bardzo dziękujemy Cioci :)
OdpowiedzUsuń