
Jakiś czas temu uszyłam poszewkę na poduszkę i wraz z poduszką podarowałam koleżance na urodziny. Fajne to były urodziny - ciepły letni wieczór w ogrodzie przy grillu i pysznym jadle :)..
Nie wiem, czy się podobała, bo nie wyszła nad wyraz pięknie, ale uwieczniona na fotkach została i teraz, porządkując foldery, znalazłam i przypomniałam sobie o niej. Do ozdobienia użyłam kawałki bawełny, które zamówiłam specjalnie do szycia patchworku. Były to już gotowe prostokąty, które jeszcze poćwiartowałam. Zamówionych było 50 sztuk, 4 rozparcelowałam na tę oto poszewkę, a z reszty wykonałam narzutę, która jeszcze niestety nie doczekała się ukończenia, ale jest już blisko..
Całość przepikowałam kółeczkami, czy jak kto woli - kamyczkami i przyszyłam koronkowe kokardki - wiązadełka. Widzę, że idealnie wpisuje się w obecny, jesienny krajobraz..
pięknie wyszła, super wyszło pikowanie:) czy do pikowania używałaś specjalnej stopki do pikowania czy pikowałaś na zwykłej np. J?
OdpowiedzUsuńPiękna!
OdpowiedzUsuńDzięki :) pikowanie wykonałam jeszcze na sterej maszynie, ale odkąd mam nową, używam stopki do pikowania otwartej (Brothera).
OdpowiedzUsuń