11 maj 2015

Heartmade - podaj dalej..

Wzięłam udział w bardzo przyjemnej i niespodziankowej akcji TU. Jakiś czas temu myślałam sobie, że przyjemnie by było, gdyby ktoś uszył coś dla mnie, a ja dla kogoś. Nie wiem jak to działa, ale większość rzeczy, które szyję dla siebie, z jakiegoś powodu mi nie odpowiada. Może problem tkwi w tym, że widzę każdy mankament, o którym wiem tylko ja, ale jako że jestem osobą ceniącą perfekcyjność, nie zawsze udaje mi się znaleźć te pozytywne strony. Tak więc, gdy zobaczyłam akcję PODAJ DALEJ, postanowiłam się zgłosić i zobaczyć, co z tej zabawy wyniknie. 

Zabawa polega na tym, że osoba, która jest przed nami na liście, przygotowuje własnoręcznie dla nas niespodziankę i wysyła. My opisujemy na blogu wrażenia, a następnie przygotowujemy niespodziankę dla kolejnej osoby z listy. Muszę przyznać, że bardzo miły to rodzaj zabawy :)
Trochę mi się przychorowało ostatnio i nie bardzo byłam w stanie siedzieć przed monitorem, więc korzystam dziś, póki jestem w miarę sprawna i opisuję swój prezent :) a dostałam dwa! Moja niespodzianka przyszła od:


A było to tak: wracam wieczorem do domu i zastaję paczkę opakowaną w prawdziwy "paczkowy" papier zaadresowaną na mnie. W pierszym momencie zgłupiałam, bo za nic nie mogłam sobie skojarzyć, co to może być, ponieważ nie zamawiałam niczego wysyłkowo. Biorę ostrożnie, żeby przypadkiem nie uszkodzić, macam, gdzie mogę rozciąć.. otwieram i.. oczom moim okazało się to!


Piękna, perfekcyjnie wykonana torba z lnu z limonkowymi wstawkami! O rany, jak miło! Torba jest wykonana idealnie, wszystkie szwy równiutkie, no po prostu cud - miód! Oczywiście zaraz ją przymierzyłam, obejrzałam, a przede wszystkim przeczytałam kartkę z życzeniami, żeby się dobrze nosiła :) Miło jest poza prezentem przeczytać kilka ciepłych słów :)

Tutaj zbliżenia:


Moja nowa torba ma wewnątrz trzy niezamykane kieszonki - na telefon, dokumenty, itp. oraz jedną na zamek błyskwiczny, ozdobioną pięknym wisiorkiem. Cała torba zapina się na magnes.
Za wykonanie daję maksymalną liczbę punktów! I oczywiście publicznie bardzo dziękuję za niespodziankę :)

Do tego jeszcze kosmetyczka, którą zainteresowała się moja Hanka :)




Super są takie zabawy, mam nadzieję że więcej będzie takich akcji, bo miło jest otrzymać coś niespodziewanego. To tak jak z obiadem - kiedy zrobię sama, jest smaczny, a jak zrobi ktoś, nie dość, że smakije bardziej, to często zaskakuje jakimiś nieznanymi mi wcześniej połączeniami.

Miłego dnia!




1 komentarz: