Zbieram i zbieram te swoje skarby, kolekcjonuję, układam, oglądam.. aż czasem szkoda mi ich ruszyć :) Ale skoro postanowiłam je nabyć, trzeba coś z tego w końcu uszyć! Jako że są już pocięte, o tyle mniej będę miała pracy - chyba że trzeba będzie je rozparcelować na mniejsze..
Oczywiście nabyłam je z zamiarem stworzenia kolejnej narzuty i zamiar ten zrealizuję. Zastanawiam się tylko, jak dużo materiału zmieści się w obszarze roboczym mojej maszyny - na dziecięcą narzutę mogę się porwać, bo wiem, że dam radę (a właściwie maszyna), natomiast rozmiar około 200x160 czy 200x180 to może być już niewykonalne, więc póki nie zdobędę nowej, większej maszyny, mogę sobie pomarzyć o takich rozmiarach..
Ale na przykład poduszka lub miękka torba, czemu nie? Pomyślałam sobie ostatnio, że czas już chyba uszyć kolejną pościel dla Haneczki, niech ma dziecina trochę różnorodności jak się budzi :) Więc będzie na pewno kolorowa i wesoła, tak jak nasza mała :)
Czyli postanowione - materiały są, tak więc projekt też niebawem powinien się pojawić, a następnie produkt końcowy. A zatem siadam do pracy i życzę Tobie, drogi czytelniku miłego dnia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz