Jakiś czas temu znajoma poprosiła mnie o uszycie przybornika na łóżeczko dla pewnego dzidziusia, który niebawem miał się urodzić. Miał być w takim stylu: KLIK. Dostałam wytyczne co do ogólnej kolorystyki i mogłam zacząć pracę.
Oczywiście nie jestem zwolenniczką tworzenia dwóch takich samych przedmiotów, toteż zmieniłam kompozycję, ale zamysł pozostał - przybornik miał być przede wszystkim użyteczny. Swój przetestowałam i spełnił zadanie, a właściwie pełni nadal, więc spokojnie mogłam stworzyć podobny fason.
Jak zawsze natrudniejszym, a właściwie najbardziej pracochłonnym zadaniem okazało się szycie lamówki. Odmierzanie, wycinanie, prasowanie, fastrygowanie, szycie, i znowu szycie.. Ale koniec końców udało się, choć jak zwykle dostrzegłam w nim pewne rzeczy, które mogłyby być zrobione inaczej.. Ale juz trochę przywykłam do tego, że mam jakieś "ale" do swoich prac.
śliczny!
OdpowiedzUsuńpiękne
OdpowiedzUsuń