Czas wakacji - wyjazdy, urlopy, ciepłe słoneczne dni, spacery. Podróże nie należą do moich najulubieńszych, ale czasem są potrzebne. Do wypoczynku lub do załatwienia różnych spraw. Odbyliśmy w ostatnim czasie kurs w góry, a potem na mazury. Pogoda dopisała, towarzystwo również. Ale nie o krajobrazach i aurze chciałam pisać :)
Zrobiłam dwie rundki po moich ulubionych SH w Nowym Targu i zaopatrzyłam się w pokaźne ilości materiałów za cenę tak atrakcyjną, że aż się w głowie nie mieści. W jednym sklepie było wszystko po 1 zł - udało mi się kupić czarne kozaki na kożuszku, sukienkę, spódnicę z koła, szal i kawałek materiału - wszystko za 5 zł! Był to akurat dzień przed dostawą, więc można było zaszaleć.
W kolejnym zaopatrzyłam się w kilka sztuk materiałów, których przeznaczeniem było wisieć w oknach, ale są tak piękne, że z przyjemnością wykorzystam je do szycia torebek.
Dzięki uprzejmości babci Konrada dostałam dwie torby skrawków materiałów - niektóre tak duże, że ciężko je nazwać skrawkami(!) oraz firan - jedna już wisi w naszej sypialni :) A dzięki uprzejmości jego mamy stałam się posiadaczką całej reklamówki kawałków skór i kożuszków!
Teraz jestem na etapie prania i prasowania moich zdobyczy, oczywiście skłoniło mnie to do poszukania w sieci regału, który mógłby im służyć, bo z racji braku umeblowania, materiały coraz bardziej tłumnie zalegają na podłodze.. Oj tęskniłam już za domem i za swoją pracownią..
A.. wyjazdy, zwłaszcza te na łono natury niosą ze sobą różne niespodzianki, takie jak na przykład ta -mój towarzysz kąpieli - dobrze że zobaczyłam go dopiero po wyjściu z wanny, bo prawdopodobnie coś bym sobie w tej wannie rozbiła.
Fot. Konrad Placzki |
Udało mi się też co nieco sfotografować :)
Witam :) Zostałaś nominowana do Liebster Blog Award, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://notoszyjemy.blogspot.com/2013/08/liebster-blog-award.html#more