Właściwie spodenki te powstały już wcześniej, ale nie miałam do nich serca, żeby sfotografować. Udało się z trudem, bo światło nie takie, bo aparat nie taki.. ale foty są!
Dresik wyszedł "w sam raz", podejrzewam że za miesiąc będzie już za mały, ale pomyślałam o tym szyjąc i jest opcja poszerzenia. Na pupie hafcik, na kolanku motylek.. Mimo małego misz - masz dobrze jest mieć coś innego. A tym bardziej, że szyte z myślą o konkretnym człowieku - lepiej się nosi :)
A tutaj rzut na piękny szlaczek wykonany przez mój ukochany overlock :) Brother 4234D!!
Niestety możliwość sfotografowania Hani jest ograniczona, bo albo akurat biegnie, albo śpi.. Może gdybym miała jakąś większą lalę albo dziecięcego manekina, byłoby łatwiej :)
Piękne leginsy!!!!! pozdrawiam i zapraszam do mnie http://szyciekaroliny.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńoj mieć taka prywatna tęczę :) śliczności
OdpowiedzUsuńno i tak troszkę zazdroszczę takiego pomocnika - hafciarka to jest to :)