26 wrz 2015

Dziecięce czapki

Jakiś czas temu zostałam poproszona o uszycie kilkudziesięciu dziecięcych czapek i chustek. Pomyślałam - super, banalne zadanie. Ha! Ależ się myliłam. Co innego jest uszyć czapeczkę dla dziecka z przyjemnością, a czym innym jest szyć taśmowo, bo trzeba. Umęczyłam się z tymi czapkami,

oj umęczyłam. Nie jestem stworzona do szycia taśmowego, po kilkanaście egzemplarzy tego samego modelu. To jest po prostu nudne. A jak nudne, to znaczy męczące. Tak więc moja przygoda z czapkami była myślę jednorazowa. Ale modele wyszły całkiem niezłe i już z nowymi metkami i logo. To nie wszystkie modele, ale więcej zdjęć nie posiadam :)







1 komentarz:

  1. No, faktycznie nuda. Ale! Wzory inne przynajmniej, no i można patrzyć z satysfakcją na rosnący stosik :-)

    OdpowiedzUsuń